Panna młoda dostaje ostatnie rżnięcie w swojej limuzynie
46W drodze do kościoła nie mogła przestać myśleć o tych wszystkich rzeczach, które przebiegały przez jej umysł, cały kłębek nerwów i myśli, które zupełnie ją denerwowały. Myśląc, że idzie prosto do ołtarza, by zmierzyć się z możliwością, że już nigdy nie będzie tą samą osobą. Ze wszystkiego, co przechodziło przez jej umysł, jedna rzecz szczególnie utkwiła jej w pamięci. Pomysł, by już nigdy nie uprawiać przygodnego seksu. Bez głębszego zastanowienia poprosiła kierowcę, by zjechał na pobocze i wsiadł z nią do tyłu. Gdy tylko mężczyzna wszedł do środka, rzuciła się w jego ramiona, by zasypać mnie pocałunkami i perwersyjnymi pragnieniami.